PSY PRACUJĄCE A ZAPACHY DZIEKIEJ PRZYRODY
Kto nie słyszał o psach ratujących ludzi w górach? Niektórzy nadal wierzą, że są to bernardyny z Przełęczy Wielkiej Św. Bernarda. W średniowieczu schronisko założyli tam Augustyni. Hodowali tę rasę. Najpierw, jako psy transportowe, potem także do poszukiwania ludzi zaginionych. I tak sława ich rozlała się po całym świecie. Kto nie widzi oczyma wyobraźni bernardyna z beczułką zawieszoną u szyi?
Psy lawinowe, psy terenowe, psy pracujące na gruzach. Psy wykrywające narkotyki i przemyt międzynarodowy.
Psy tropiące i chodzące górnym wiatrem.
Prawie każdy o nich wie.
Dyscyplina sportowa o nazwie nosework. To dla wielu już nowość. Tu nosy wykorzystywane są w celach rekreacji i sportu do szukania pomarańczy, cynamonu i goździka.
Ale psy w ochronie przyrody? O co tu chodzi i co to takiego?
Kiedy płonęły lasy w Australii, facebook obieg artykuł ze zdjęciem border collie pomagającego w ratowaniu koali. To chyba najbardziej znany przykład. Ale to wierzchołek góry lodowej. Na świecie psy szukają dziesiątek a może nawet setek gatunków.
![]() |
Bohater Border Collie walczy z australijskimi pożarami buszu, aby uratować koale |
Ja interesuję się pracą w terenie. Tak, więc kwestię wykorzystania psów do ograniczenia nielegalnego przemytu np. kości słoniowej czy chronionych żywych zwierząt na razie pominę.
Gepard, wilk, puma, baribal, grizzly. W przypadku dużych ssaków psy wykorzystywane są do szukania odchodów. A kupa to skarbnica wiedzy. Choroby, pasożyty, rodzaj pokarmu, płeć, stopień pokrewieństwa – tyle można z niej wyczytać. Jednak to nie wszystkie informacje –wielkość populacji, jej struktura przestrzenna, ścieżki migracyjne. Tym samym naukowcy często posługują się odchodami. Psy okazują się tu bardzo skuteczne.
Chciałabym tutaj wspomnieć, iż zainteresowanie psa odchodami wilka jest zupełnie naturalne. Te zaś załatwiają się w bardzo charakterystycznych miejscach, jak skrzyżowania dróg. Wystarczy wnikliwa obserwacja psa poruszającego się po leśnej drodze i wdrukowanie zapachu wilczych odchodów okazuje się niepotrzebne. Na moim balkonie stała już „czysta” wilcza kupa, czyt. taka z zoo, niezabrudzona żadnym innym zapachem. Ale przyznam się, że nigdy jej nie użyłam. Mayday, kilka dni po wyjściu ze schroniska, na swoim drugim leśnym spacerze nie mógł się oderwać od tego interesującego zapachu.
Tchórz czarnołapy |
Racicznica zmienna |
Opietek jesionowy – zielony chrząszcz pochodzący z Azji. Jest gatunkiem inwazyjnym wysoce niszczycielskim dla jesionów. Badania prowadzone w stanie Minessota potwierdziły możliwości psów do oceny obecności tego chrząszcza w każdym stadium jego rozwoju.
![]() |
Urzęt barwierski |
„W pierwszym roku pobytu w górach nasze psy znalazły ponad 500 roślin; niestety 96% z nich wydało już nasiona. W następnym roku psy znalazły prawie taką samą liczbę roślin. Tym razem jednak 95% z nich było przed okresem rozmnażania. Wszystkie te rośliny zostały wcześniej pominięte przez ludzi. Psy dodatkowo zaskoczyły nas lokalizacją pozostałości korzeni z roślin, które zostały wyrwane w poprzednich latach. Dwa lata później populacja załamała się: w czasie poszukiwań Lily i Seamus znaleźli zaledwie 19 roślin, z których tylko jedna była zdolna do rozmnażania.”
Wieloryby – odchody wielorybów toną i po 30 min stają praktycznie niemożliwe do znalezienia przez ludzi. Tucker, którego nos zaangażowany został w projekt badawczy orek znalazł większość z 348 odchodów pozyskanych przez naukowców. Jego zadanie było o tyle trudne, że nie mógł po prostu oznaczyć próbki. Najpierw musiał skierować łódź w stronę źródła zapachu.
Mrówki – psy zostały przeszkolone do zwalczania nierodzimych mrówek w Australii, na Tajwanie oraz w Nowej Zelandii. Tym samym po treningach potrafią odróżnić je od gatunków występujących tam naturalnie.
Klocopiórek brązowy (ptak), Dropiatka (ptak), Jastrzębiec pomarańczowy (roślina z rodziny astrowatych), Salamandra z gór Jamez, Jarmaj pręgowany – do badań nad wszystkimi tymi gatunkami są używane psy. A Przewodnicy nieprzerwanie przyznają, że możliwości nosów tych czworonożnych pomocników, cały czas zaskakują.
Okazuje się, iż psy potrafią odróżnić pstrąga potokowego od tęczowego. Wystarczą dwie bawełniane wymazówki. Jedną pocieramy o łuski pstrąga potokowego, drugą tęczowego. Psi nos czuje różnicę. Zaskakujące, niemożliwe, niewiarygodne…. a jednak. Psi węch i nasz zmysł zapachu to jak porównanie szklanki wody do oceanu.
Fascynuje mnie to. Rysa, Oda i Mayday zabierają mnie w ten nieznany świat zapachów.
Komentarze
Prześlij komentarz